⭐ Przeczytaj Tekst Dlaczego Uwierzyli W Chrystusa
W szczególności potwierdza prawdę o boskości Jezusa [2] [a] Przez swoje Zmartwychwstanie Jezus otwiera ludziom dostęp do nowego życia. Przywraca ludziom łaskę Bożą [3]. Zmartwychwstanie dokonuje przybrania za synów, ponieważ ludzie stają się braćmi Chrystusa dzięki uczestnictwu w jego życiu [3]. Wydarzenie zmartwychwstania
12 Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi. 13 Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. 14 W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.
Przeczytaj tekst, z którego usunięto trzy zdania. Wpisz w luki 7.1.–7.3. litery, którymi oznaczono brakujące zdania (A–E), tak aby otrzymać logiczny i spójny tekst.
Polecam wysłuchanie części wykładu odpowiadającego na pytanie dlaczego starsi bracia w wierze nie uwierzyli w Jezusa Chrystusa. Proponuję zacząć od części 4/7 obejrzeć tak mniej więcej od momentu 5:30 min
1. Przeczytaj tekst str. 188-189 ( podręcznik ). 2. Wymień elementy języka rzeźby. 3. Temat: Typy dzieł rzeźbiarskich. 1. Przeczytaj tekst str. 190-191 ( podręcznik ). 2. Podaj najważniejsze typy dzieł rzeźbiarskich i określ ich cechy. 4.
Wiara w Chrystusa pomaga jej znieść pobyt w więzieniu i pogodzić się ze śmiercią. Zostaje uratowana na arenie przez Ursusa i ocalona z woli cezara, który pod naciskiem Rzymian nie miał innego wyjścia, jak ułaskawienie. Ostatecznie ucieka z Winicjuszem na Sycylię, gdzie żyją szczęśliwie, zgodnie z wiarą.
Przeczytaj tekst Dlaczego uwierzyli w Chrystusa i fragment Ewangelii św. Mateusza ( Osiem Błogosławieństw ). Uwupełnij tabelke. Według wielu ludzi człowiek jest Według Jezusa człowiek może szczęśliwy tylko wtedy gdy ; być szczęśliwy ,
Ustanawiając tajemnice światła, Ojciec Święty jako ich myśl przewodnią wybrał objawianie się Jezusa jako Boga, który jest światłością dla świata. Właśnie w Kanie dokonał On pierwszego cudu, po którym stało się coś niezmiernie ważnego, co skrzętnie odnotował Ewangelista: „…i uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (2, 11).
Nie da się tego osiągnąć ludzkimi siłami. Potrzebne jest do tego Królestwo Jezusa Chrystusa. Ono wykona to zadanie, o czym świadczą słowa proroctwa Bożego z Księgi Daniela 2:44: „W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród.
Przeczytaj tekst, z którego usunięto trzy zdania. Wpisz w każdą lukę (7.1.–7.3.) literę, którą oznaczono brakujące zdanie (A–E), tak aby otrzymać spójny i logiczny tekst.
Jeśli nie wierzymy świadectwu Tradycji Kościoła, jeśli nie traktujemy serio Ewangelii, ostatecznie nie wierzymy Chrystusowi. Pan Jezus upomina uczniów i jego upomnienie jest skuteczne. Wreszcie Mu uwierzyli. I nie boją się mówić. „My nie możemy nie mówić tego, co widzieliśmy i słyszeliśmy” czytamy w dzisiejszym fragmencie z
Przeczytaj tekst, z którego usunięto cztery zdania. Dopasuj w luki 5.1.–5.4. litery, którymi oznaczono brakujące zdania (A–E), tak aby otrzymać spójny i logiczny tekst. Uwaga: jedno zdanie zostało podane dodatkowo i nie pasuje do żadnej luki.
gWY8V. Wszyscy mamy skłonność do magicznego myślenia. Kiedy próbujemy wyjaśnić sens niezrozumiałych zdarzeń, nasz mózg pracuje tak, jakbyśmy oglądali czarodziejskie sztuczki. Koleżanka z agencji reklamowej dostała w prezencie małą szmacianą kukiełkę z rozwichrzonymi włosami. Stwierdziła, że maskotka jest podobna do znienawidzonej szefowej, dlatego postawiła ją na biurku, żeby wbijać w nią pinezki. Nie minęły dwa miesiące, a szefowa ciężko zachorowała. Znajoma zaczęła się obwiniać. "Nie wiedziałam, że to działa" - powtarzała targana wyrzutami sumienia. Kobieta wykształcona, racjonalistka, a uwierzyła w magię. Zupełnie jak uczestnicy eksperymentu z lalką wudu, przeprowadzonego kilka lat temu przez profesora psychologii Daniela Wegnera z Uniwersytetu Harvarda. Część z nich miała udawać szamanów, którzy wbijają szpilki w lalkę w obecności ochotników odgrywających role ofiar. Kiedy po pewnym czasie ci ostatni - na polecenie profesora - zaczęli symulować ból głowy, szamani byli przekonani, że to ich sprawka. Dlaczego uwierzyli w czary? - Wszyscy mamy skłonność do magicznego myślenia - tłumaczy prof. Rafał Ohme, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - Jest ono charakterystyczną cechą ludzkiego umysłu i włącza się prawie zawsze, gdy stykamy się z czymś, czego nie rozumiemy i nie umiemy sobie wytłumaczyć - dodaje. W mózgu mamy nawet specjalne obwody odpowiedzialne za magiczne myślenie. Zlokalizował je niedawno przez przypadek dr Ben Parris z University of Exter w Wielkiej Brytanii. Na monitorze funkcjonalnego rezonansu magnetycznego obserwował on aktywność mózgu u osób, które oglądały magiczną sztuczkę. Iluzjonista trzymał monetę między palcami, potem zacisnął dłoń, a kiedy ją otworzył, pieniążek zniknął. Dr Parris zauważył, że podczas oglądania tej sztuczki uruchomiła się u badanych lewa półkula mózgu, te same obszary, które są aktywne, gdy ludzie znajdują się w niepewnej sytuacji albo formułują hipotezy. Stąd wniosek: kiedy próbujemy wyjaśnić sens niezrozumiałych dla nas zdarzeń, mózg pracuje tak samo, jakbyśmy oglądali sztuczki iluzjonistyczne. I działa tak nawet wtedy, gdy ktoś uważa się za racjonalistę. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
„Jako posłańcy dobrej nowiny bądźcie gotowi, by dać słowo nadziei Kościołowi, waszej ojczyźnie, światu” – wezwał Franciszek młodzież Mjanmy podczas Mszy św. katedrze Najświętszej Marii Panny w Rangunie. Zachęcił młodych by nieśli dobrą nowinę tym, którzy cierpią i potrzebują modlitw i solidarności, ale także pasji na rzecz praw człowieka, sprawiedliwości i rozwoju tego, czym obdarza Jezus: miłości i pokoju”. Jako „życzliwy ojciec i dziadek” papież zaapelował: „Nie bójcie się czynić rabanu, zadawać pytań, które zmuszają ludzi do myślenia! Wezwał młodzież by „krzyczała swoim życiem i sercem” i była „znakiem nadziei dla zniechęconych, chorych, obcokrajowców i tekst papieskiej modlitwy:Gdy moja wizyta w waszym pięknym kraju dobiega końca, przyłączam się do was, dziękując Bogu za wiele łask, jakie otrzymaliśmy w tych dniach. Patrząc na was, młodych z Mjanmy i na tych wszystkich, którzy śledzą nas spoza tej katedry, chciałbym podzielić się z wami rozbrzmiewającą we mnie pewną frazą z dzisiejszego pierwszego czytania. Zaczerpnięta z proroka Izajasza, została podjęta przez Świętego Pawła w jego liście do młodej wspólnoty chrześcijańskiej Rzymu. Posłuchajmy raz jeszcze tych słów: „Jakże piękne są stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” (por. Rz 10,15; Iz 52, 7).Droga młodzieży Mjanmy, po wysłuchaniu waszych głosów i usłyszawszy, jak dzisiaj śpiewacie, chciałbym zastosować te słowa do was. Tak, jesteście „miłym dźwiękiem”, i czymś wspaniałym oraz dodającym otuchy jest spojrzenie na was, ponieważ przekazujecie nam „dobrą nowinę”, dobrą nowinę waszej młodości, waszej wiary i entuzjazmu. Oczywiście, jesteście dobrą nowiną, ponieważ jesteście konkretnymi znakami wiary Kościoła Jezusa Chrystusa, przynoszącej nam radość i nadzieję, które nigdy się nie zastanawiają się, jak można mówić o dobrych nowinach, gdy wielu wokół nas cierpi. Gdzie są dobre nowiny, gdy tyle niesprawiedliwości, ubóstwa i nędzy rzuca cień na nas i na nasz świat? Chciałbym jednak, aby z tego miejsca wyszło bardzo jasne przesłanie. Chciałbym, aby ludzie wiedzieli, że wy, młodzi mężczyźni i kobiety z Mjamny nie boicie się wierzyć w dobrą nowinę Bożego miłosierdzia, ponieważ ma ono imię i twarz: Jezusa Chrystusa. Jako posłańcy tej dobrej nowiny bądźcie gotowi, by dać słowo nadziei Kościołowi, waszej ojczyźnie, światu. Bądźcie gotowi zanieść dobrą nowinę braciom i siostrom, którzy cierpią i potrzebują waszych modlitw i solidarności, ale także waszej pasji na rzecz praw człowieka, sprawiedliwości i rozwoju tego, czym obdarza Jezus: miłości i chciałbym również postawić wam wyzwanie. Czy uważnie słuchaliście pierwszego czytania? Tam św. Paweł powtarza trzy razy słowo „bez”. Jest to małe słowo, które jednak pobudza nas do myślenia o naszym miejscu w planie Boga. Paweł stawia bowiem trzy pytania, które chciałbym skierować do każdego z was osobiście. Pierwsze: „Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli?” Drugie: „Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?” Trzecie: „Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani?” (Rz 10 14-15).Bardzo bym się cieszył, gdybyście wszyscy głęboko zastanowili się nad tymi trzema pytaniami. Ale nie lękajcie się! Jako życzliwy Ojciec (może lepiej byłoby powiedzieć, dziadek!), nie chcę, żebyście musieli sobie radzić sami z tymi pytaniami. Pozwólcie, abym przekazał wam kilka myśli, które mogą was poprowadzić drogą wiary i pomóc rozpoznać, czego chce od was pytanie Świętego Pawła brzmi: „Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli?”. Nasz świat pełen jest wielu hałasów i zakłóceń, które mogą przytłumić głos Boga. Aby inni byli wezwani i usłyszeli, jak On mówi oraz w Niego uwierzyli, muszą Go znaleźć w osobach, które byłyby autentyczne, osobach umiejących słuchać. Z pewnością tym właśnie chcecie być. Ale tylko Pan może wam pomóc być autentycznymi. Dlatego rozmawiajcie z Nim na modlitwie. Uczcie się słuchać Jego głosu, mówiąc do Niego spokojnie, z głębi waszego rozmawiajcie także ze świętymi, naszymi przyjaciółmi w niebie, którzy mogą nas zainspirować. Jak święty Andrzej, którego święto dziś obchodzimy. Był prostym rybakiem, a stał się wielkim męczennikiem, świadkiem miłości Jezusa. Ale zanim stał się męczennikiem, popełnił swoje błędy i musiał być cierpliwym, aby stopniowo uczyć się, jak być prawdziwym uczniem Chrystusa. Również wy nie bójcie się uczyć na swoich błędach! Niech święci poprowadzą was do Jezusa, ucząc was, abyście złożyli swoje życie w Jego ręce. Wiecie, że Jezus jest pełen miłosierdzia. Dzielcie zatem z Nim wszystko, co macie w sercu: lęki i zmartwienia, marzenia i nadzieje. Pielęgnujcie wasze życie wewnętrzne, jak czynilibyście z ogrodem lub polem. Wymaga to czasu, wymaga cierpliwości. Ale tak, jak rolnik umie oczekiwać na wzrost żniwa, podobnie jeśli będziecie umieli być cierpliwi, Pan da wam, że przyniesiecie owoc obfity, owoc, który będziecie później mogli dzielić z pytanie Pawła brzmi: „Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?”. Oto wielkie zadanie powierzone przede wszystkim młodym: bycie „ uczniami-misjonarzami”, posłańcami dobrej nowiny Jezusa, szczególnie dla waszych rówieśników i przyjaciół. Nie bójcie się czynić rabanu, zadawać pytań, które zmuszają ludzi do myślenia! I nie bójcie się, jeśli czasami dostrzeżecie, że jest was niewielu, rozproszeni tu i tam. Ewangelia zawsze wyrasta z małych korzeni. Dlatego zróbcie trochę hałasu! Chciałbym was prosić, abyście krzyczeli, ale nie, nie waszym głosem, chciałbym, abyście krzyczeli waszym życiem, waszym sercem, abyście byli znakiem nadziei dla tych, którzy są zniechęceni, wyciągniętą ręką ku osobie chorej, przyjaznym uśmiechem dla obcokrajowca , troskliwym wsparciem dla pytanie Pawła brzmi: „Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani?”. Na zakończenie Mszy św. zostaniemy wszyscy posłani, by podjąć otrzymane dary i dzielić się nimi z innymi osobami. Może to być trochę zniechęcające, ponieważ nie zawsze wiemy, gdzie Jezus może nas posłać. Ale On nigdy nas nie posyła nie idąc równocześnie u naszego boku i zawsze trochę przed nami, aby nas wprowadzić do nowych i wspaniałych części swego jaki sposób Pan posyła św. Andrzeja i jego brata Szymona Piotra w dzisiejszej ewangelii? Mówi im „Pójdźcie za Mną!” (Mt 4, 19). Oto, co znaczy być posłanym: iść za Chrystusem, nie rzucać się naprzód o własnych siłach! Pan zaprosi niektórych z was, abyście poszli za nim jako kapłani i stali się w ten sposób „rybakami ludzi”. Innych powoła, by stali się osobami konsekrowanymi. A jeszcze innych powoła do życia małżeńskiego, aby byli kochającymi ojcami i matkami. Bez względu na to, jakie będzie wasze powołanie, zachęcam was: bądźcie odważni, bądźcie szczodrzy, a przede wszystkim bądźcie radośni!Tutaj, w tej pięknej katedrze poświęconej Niepokalanemu Poczęciu, zachęcam was do spojrzenia na Maryję. Kiedy odpowiedziała „tak” na zwiastowanie anioła, była młoda, podobnie jak wy. Ale miała odwagę, aby zaufać dobrej nowinie, którą usłyszała i przełożyć ją na życie wiernego poświęcenia się swojemu powołaniu, całkowitego daru z siebie i całkowitego powierzenia się miłującej opiece Boga. Obyście jak Maryja, wszyscy byli łagodni, ale mężni w niesieniu Jezusa i Jego miłości do innych!Drogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Drukuj Powrót do artykułu23 października 2011 | 11:27 | tk / ms Ⓒ ⓅZ zachętą, by w czasach zalewu „nowego pogaństwa” krzyż pozostawał dla wszystkich wierzących „mocą i mądrością Bożą”, wystąpił abp Stanisław Budzik w liście do diecezjan z okazji rozpoczęcia posługi w archidiecezji lękiem i drżeniem podejmuję dziedzictwo abp. Życińskiego – wyznał też 59-letni hierarcha, który objął rządy w archidiecezji słowa Psalmisty: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą” (Ps 127,1), nowy metropolita lubelski zaznaczył, że słowa te są szczególnie aktualne dziś, „kiedy w Kościele rozlega się wołanie o Nową Ewangelizację, w obliczu postępującej dechrystianizacji i coraz częstszej pokusy urządzania świata i życia ludzkiego bez Boga”.Przeczytaj pełny tekst listu pasterskiego metropolity lubelskiego »Abp Budzik zapewnił, że dom wyznawców Chrystusa jest gościnny i otwarty dla wszystkich, którzy szczerze szukają prawdy i miłości. „Zaprasza tych, którzy czują, że wszelkie budowanie bez Boga kończy się destrukcją i kompromitacją, tak w życiu jednostki, jak i we wspólnocie rodzinnej, tak w państwie, jak i w wielkich strukturach międzynarodowych. Wydarzenie ostatnich miesięcy i tygodni są tego wymowną ilustracją” – napisał związku z obchodzonym 23 października Światowym Dniem Misyjnym abp Budzik zachęca wiernych do okazania duchowej i materialnej solidarności z misjonarzami. „Prośmy Pana żniwa o takich kapłanów, siostry zakonne i ludzi świeckich, którzy pokażą, że miłość nie zna granic i że otwiera się na wszystkie serca czekające na Ewangelię” – zachęca diecezjan nowy metropolita lubelski.„Dziś zalewa nas fala nowego pogaństwa, dla którego krzyż stał się znakiem niewygodnym, głupstwem i zgorszeniem. Niech pozostanie dla nas – którzyśmy uwierzyli – mocą i mądrością Bożą. Niech jego rozpostarte ramiona głoszą nam i całemu światu, że Bóg umiłował nas do końca i czeka na naszą odpowiedź” – zachęca bp metropolita lubelski wspomniał także swojego poprzednika, abp Józefa Życińskiego dodając, że jego dziedzictwo podejmuje z lękiem i drżeniem. „Ciągle nie możemy się pogodzić z jego nagłym odejściem. Widzimy jednak wyraźnie, że ślady jego apostolskich stóp przetrwały go – mocno wyciśnięte w Tarnowie i w Lublinie, w Polsce i poza jej granicami, a przede wszystkim zapisane w ludzkich sercach” – czytamy w Budzik zaznacza, że jako metropolita lubelski przejmuje dziedzictwo owocnego spotkania wyznań, religii i kultur oraz odważnego świadectwa wiary, przypieczętowanego ofiarą z życia męczenników II wojny że w to wielkie dziedzictwo wpisała się także posługa Prymasa Tysiąclecia, Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który 65 lat temu przyjął święcenia biskupie na Jasnej Górze i odbył ingres do lubelskiej abp Stanisław Budzik, dotychczasowy sekretarz generalny KEP, został następcą metropolity lubelskiego abp. Józefa Życińskiego, który zmarł nagle w Rzymie w lutym Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.
Ewangelia wg św. MarkaZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA CHRYSTUSA Pusty grób1 161 Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa2. 2 Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. 3 A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu?» 4 Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień był już odsunięty, a był bardzo duży. 5 Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. 6 Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. 7 Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział». 8 One wyszły i uciekły od grobu; ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach. Nikomu też nic nie oznajmiły, bo się bały3. Jezus ukazuje się swoim4 9 Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. 10 Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. 11 Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć. 12 Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi. 13 Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. 14 W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. Ostatni rozkaz5 15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. 17 Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie». Wniebowstąpienie6 19 Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. 20 Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Główna teza Pawła (2,15–16) 15 My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami. 16 A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, lecz jedynie dzięki wierze w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie dzięki wierze w Chrystusa, a nie dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, jako że nikt nie osiągnie usprawiedliwienia dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo. ST: Ps 143,2; Ez 36,22–32 NT: Rz 1,18–32; 3,20–26 KKK: usprawiedliwienie, 1987–1996 Paweł rozpoczyna tę sekcję od przedstawienia sytuacji chrześcijan żydowskiego pochodzenia, w tym Piotra i jego samego, używając pierwszej osoby liczby mnogiej: My jesteśmy Żydami z urodzenia. Jako Żydzi, argumentuje dalej, nie należymy do kategorii pogrążonych w grzechach pogan. W wersecie 15 dochodzi do głosu przyjmowane milcząco przez Pawła, powszechne wśród Żydów założenie, że poganie są zepsuci moralnie, ponieważ nie znają Boga ani Jego †Prawa. Przekonanie, że poganie to grzesznicy i ludzie nieczyści i jako tacy są przeciwieństwem Żydów, którzy zachowują Prawo i są sprawiedliwi (Ps 1,2–5), było jedną z przyczyn, dla których †judaizanci nie siadali do stołu razem z chrześcijanami wywodzącymi się z pogan. TŁO BIBLIJNE: Co to znaczy „być usprawiedliwionym”?: W Starym Testamencie człowiek sprawiedliwy (w †Septuagincie – dikaios) to ktoś taki, jak Noe, który postępował dobrze i po Bożemu i dlatego pozostaje z Bogiem w przyjaźni, której częścią jest Jego akceptacja i błogosławieństwo (Rdz 6,9). Człowiek niesprawiedliwy to ktoś postępujący źle oraz nie po Bożemu i dlatego Bóg go osądza, wydając na niego wyrok (Rz 18,23–19,13). Dla Izraela, czyli ludu przymierza z Bogiem, sprawiedliwość oznaczała przede wszystkim zachowywanie wierności w przymierzu z Bogiem przez przestrzeganie Prawa otrzymanego za pośrednictwem Mojżesza (Pwt 6,25). Sprawiedliwe postępowanie nie było środkiem pozwalającym zdobyć przyjaźń Boga, lecz pozostawaniem w relacji przymierza, które Bóg w swojej łaskawości zawarł z Izraelem (Pwt 7,6–14). Być usprawiedliwionym (w LXX – dikaioō) oznaczało być uznanym przez Boga za sprawiedliwego, dlatego, że postępowało się dobrze i po Bożemu. Pobożni Żydzi mieli nadzieję na to, że w dniu sądu Bóg uzna ich za sprawiedliwych (usprawiedliwionych), ponieważ zachowywali Prawo Mojżeszowe (Ps 37,28–29; Mdr 3,1–9; Dn 12,2–3). Paweł, w świetle spotkania ze †zmartwychwstałym Panem, pojął głębiej, czym są sprawiedliwość i usprawiedliwienie. Uświadomił sobie, że sprawiedliwość oparta na przestrzeganiu Prawa jest niewystarczająca (Ga 3,10–11) i tymczasowa (3,22–25; 4,1–5). Zastanawiał się nad wieloma tekstami ze Starego Testamentu mówiącymi o powszechności grzechu (wiele tych tekstów cytuje w Rz 3,9–19) i doszedł do wniosku, że żaden człowiek nie może zostać usprawiedliwiony na podstawie swego własnego postępowania, gdyż nikt nie jest naprawdę sprawiedliwy przed Bogiem (Ps 14,1–3; 143,2; Rz 3, . Bóg obiecał przez proroków, że zaprowadzi nieskończenie lepszy sposób na rozwiązanie problemu grzechu (Jr 31,31–34; Ez 36,22–27). Konieczne było, aby każdy człowiek był usprawiedliwiony w bardziej radykalnym sensie tego terminu – aby każdy człowiek dostąpił usprawiedliwienia mocą Bożego działania, które nie tylko udziela przebaczenia grzechów, lecz przemienia go wewnętrznie. Podstawą takiego usprawiedliwienia jest dar Chrystusa, który z miłości ofiarował siebie na krzyżu za nasze grzechy (Ga 2,20). To odkrycie sprawia, że wcześniejsze usprawiedliwienie oparte na zachowywaniu Prawa Paweł uważa odtąd „za śmieci” i dodaje: „Bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną dzięki wierze w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga” (Flp 3,8–9). W Piśmie Świętym, zwłaszcza w Księdze Rodzaju (15,6) i Księdze Habakuka (2,4), znalazł Paweł potwierdzenie prawdy, że ludzie zyskują usprawiedliwienie przez wiarę. Przez wiarę w Jezusa i chrzest wierzący zostaje zjednoczony z Nim w Jego śmierci i zmartwychwstaniu oraz otrzymuje Ducha Świętego . To jest prawdziwe usprawiedliwienie, dzięki któremu człowiek może wejść w harmonijną relację z Bogiem (zob. komentarz do Ga 3,6). Czy usprawiedliwienie przez wiarę oznacza, że odtąd nasze postępowanie nie ma już znaczenia? Nic z tych rzeczy. Paweł, podobnie jak inni autorzy nowotestamentalni, naucza, że każda osoba stanie któregoś dnia przed Chrystusem i zostanie osądzona na podstawie swoich uczynków (Rz 2,5–11; 2 Kor 5,10) . Ci, którzy wytrwali w wierności Chrystusowi, w których wiara działa przez miłość (Ga 5,6), którzy siali w Duchu, a nie w †ciele (6,8), zostaną przez Chrystusa osądzeni jako sprawiedliwi (Mt 25, 2 Tm 4,8). Nowy Testament nazywa czasami ten pozytywny finał sądu „usprawiedliwieniem” (Mt 12,36–37 BP; Rz 2,13), a czasami „zbawieniem” (Rz 5,9–10; Flp 1,28). Podobnie jak pierwsze usprawiedliwienie, ostateczne usprawiedliwienie opiera się na wierze w Chrystusa i Jego wierności w stosunku do nas. Paweł zauważa, że chrześcijanie pochodzenia żydowskiego także przyjmują milcząco, iż nie byli wcześniej nienaganni przed Bogiem, gdyż my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie dzięki wierze w Chrystusa – to znaczy być z Nim we właściwej relacji. Od samego początku głoszenia Ewangelii, czyli od dnia Pięćdziesiątnicy, apostołowie wzywali każdego do wiary w Jezusa, by ludzie mogli uzyskać odpuszczenie grzechów wykraczające poza to, co dawało im Prawo Mojżeszowe . Paweł chce powiedzieć, że chrześcijanie żydowscy także uwierzyli w Chrystusa, by otrzymać odpuszczenie grzechów i dostąpić usprawiedliwienia. Z tego wynika, że uważali siebie za grzeszników, nawet jeśli nie byli „pogrążonymi w grzechach poganami” (2,15). Ponadto mieli świadomość, że Prawo Mojżeszowe nie zapewni im usprawiedliwienia. Pawłowa analiza sytuacji chrześcijan pochodzenia żydowskiego była czymś nowym, ponieważ wykazywała nieadekwatność powszechnego przekonania, iż spełnianie uczynków wymaganych przez Prawo zapewnia usprawiedliwienie, innymi słowy, że można zostać osądzonym przez Boga i uznanym za sprawiedliwego na podstawie własnego postępowania. To powszechne przekonanie nie brało bowiem pod uwagę tego, że zarówno Żydzi, jak i poganie znajdowali się w stanie grzechu, z którego Prawo nie jest w stanie żadną miarą ich uwolnić (3,21). W innym miejscu Paweł wyjaśnia, iż Prawo ze swej natury nie jest w stanie usprawiedliwić grzesznika; może jedynie wykazać mu jego winę i dowieść, że zasługuje na karę (3,21–23; Rz 3,20; 7,7–13; zob. Tło biblijne „Zróżnicowane rozumienie Prawa przez Pawła” na s. 150). TŁO BIBLIJNE: Czym są „uczynki wymagane przez Prawo”?: W ciągu wielu wieków egzegezy Listu do Galatów różnie interpretowano, co Paweł rozumie przez „uczynki wymagane przez Prawo”. Święty Augustyn, reformatorzy protestanccy i wielu innych chrześcijan rozumiało i rozumie ten termin szeroko jako wszystkie dobre uczynki, które – jak słusznie podkreślają – nie są w stanie usprawiedliwić człowieka. Niektórzy starożytni i współcześni egzegeci pojęcie „uczynków wymaganych przez Prawo” odnoszą wyłącznie lub przede wszystkim do tych elementów Prawa Mojżeszowego, które odróżniają Żydów od pogan, a więc obrzezania, koszernych potraw i zachowywania żydowskiego kalendarza liturgicznego. Ich zdaniem włączenie pogan do ludu Bożego w Chrystusie sprawia, że te elementy Prawa odchodzą już do lamusa, przynajmniej w stosunku do chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Trzeci pogląd widzi w „uczynkach wymaganych przez Prawo” całościowe zachowywanie Prawa Mojżeszowego, to znaczy zarówno jego wymogów moralnych, jak i przepisów religijnych. Jeśli przyjrzymy się kontekstowi sześciu miejsc, w których Paweł używa tego wyrażenia, dochodzimy do wniosku, że najbliższe prawdzie wydaje się trzecie stanowisko . Ilekroć Paweł mówi o „uczynkach wymaganych przez Prawo”, ma na myśli zachowywanie całego Prawa Mojżeszowego. Paweł, mówiąc w Liście do Galatów o „uczynkach wymaganych przez Prawo”, ma na myśli istotne elementy tożsamości żydowskiej, takie jak obrzezanie i przepisy pokarmowe, które judaizanci chcieli narzucić również poganom. Należy także powiedzieć, że w innych tekstach Paweł mówi o „uczynkach” w sensie najbardziej ogólnym i bez odniesienia do Prawa Mojżeszowego, wskazując, że nie są wystarczające do usprawiedliwienia (Rz 4, bycia wybranym przez Boga (Rz 9,11) i do zbawienia (Ef 2,8–9), co potwierdza, że chce przede wszystkim podkreślić prymat łaski Bożej i całkowitą niewystarczalność wysiłków człowieka (Rz 11,6). Ponieważ Paweł zrozumiał, że przestrzeganie Prawa nie jest w stanie rozwiązać problemu grzechu, może przystąpić do zwalczania błędu tkwiącego u samego podłoża nauczania judaizantów. W ich przekonaniu zachowywanie Prawa stanowiło, obok wiary w Chrystusa, konieczny czynnik pozwalający dostąpić usprawiedliwienia. Innymi słowy, opierali swą ufność duchową na dwóch filarach: na wierze w Chrystusa i zachowywaniu Prawa. Paweł jednak uświadomił sobie, że te filary są ze sobą nie do pogodzenia. Kto pragnie dostąpić usprawiedliwienia przez zachowywanie Prawa, stara się osiągnąć tym samym swoją sprawiedliwość (Flp 3,9), a zatem dąży do swego rodzaju samousprawiedliwienia. Kto natomiast pokłada wiarę w Chrystusie, odrzuca tym samym samousprawiedliwienie i otrzymuje je za darmo jako dar od Boga, dzięki męce Chrystusa, który cierpiał „za nasze grzechy” (Ga 1,4). Mamy zatem wybór: polegać na uczynkach wymaganych przez Prawo lub uwierzyć w Chrystusa. Chrześcijanie pochodzenia żydowskiego wybrali wiarę w Chrystusa, musieli jednak jeszcze uświadomić sobie i zrozumieć, że tym samym uczynki wymagane przez Prawo nie mogą być już dla nich koniecznym środkiem do podtrzymania przyjaźni z Bogiem. Paweł obstaje tutaj mocno przy swoim stanowisku zarówno dlatego, że jest przekonany o jego słuszności, jak i dlatego, że jest kluczowe dla przedstawienia jego nauczania, które poda nieco dalej. Struktura Pawłowego zdania w wersecie 16 to przykład wspaniałej stylistyki, a jego sens nie pozostawia żadnych wątpliwości: „Przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, lecz jedynie dzięki wierze w Jezusa Chrystusa my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie dzięki wierze w Chrystusa, a nie dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, jako że nikt nie osiągnie usprawiedliwienia dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo”. W jednym zdaniu Paweł aż trzykrotnie przedstawia sedno swojego wywodu! Wykorzystuje w tym celu trzy istotne terminy: „usprawiedliwienie”, „uczynki wymagane przez Prawo” i „wiara w Chrystusa/uwierzyć w Chrystusa” – i każdy z nich powtarza trzykrotnie. Końcówka tego zdania to jednoznaczna i rozstrzygająca wszystko ostatecznie deklaracja, iż nikt nie osiągnie usprawiedliwienia dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo. Pisząc te słowa, Paweł wspiera swoje twierdzenie aluzją do słów psalmisty zwracającego się do Boga: „Nie pozywaj przed sąd swojego sługi, bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą” (Ps 143,2). Fragment „Listu do Galatów. Katolickiego Komentarza do Pisma Świętego” (Albert Vanhoye SJ, Peter S. Williamson).
przeczytaj tekst dlaczego uwierzyli w chrystusa